paź 30 2003

The day that I die


Komentarze: 2

Heyka ponownie... Co u was slychac??? Widze ze nie chce wam sie komentowac moich notek... no coz... przykro mi, ale co zrobic...

U mnie jest nawet niezle... nuda na maxa... dzisiaj nie bylam w szkole, bo... a zreszta niewazne czemu... nie bylam bo nie bylam... Przegapilam sprawdzianik z chemi... bede plakac... ja tak kocham te sprawdziany:( Ale co tam... jutro mamy w szkole hallowin... te osoby ktore sie przebiora za cos nie musza odpowiadac ani pisac sprawdzianow... fajnie to wymyslili mi to pasuje... (nie uwazacie ze mam obsesje na ktopki???) Juz niedlugo swieto zmarlych... nie moge powiedziec zebym nie umiala sie doczekac... jakos nie przepadam za tym swietem... po pierwsze pogoda jakos nigdy nie jest ladna tego dnia... atmosfera jakos tez nie taka... wszystko do bani...

"Smierc, najstraszniejsze z nieszczesc, wcale nas nie dotyczy, bo gdy my istniejemy, smierc jest nieobecna, a gdy tylko smierc sie pojawi, wtedy nas juz nie ma."

charlotta : :
KrYsTi@n
31 października 2003, 22:26
Obiecałem że ci sie wpiszę i to teraz robię. Masz zaczepistego bloga i super tło normalnie nic dodać nic ująć :). PoZdRo GiEwOnT
Kasia
31 października 2003, 14:47
NIE TYLKO TY NIE LUBISZ TEGO ŚWIĘTA... CÓŻ TRZA ŻYC... SPOKO WIERSZYK... ZGADZAM SIE Z JEGO TREŚCIĄ... QULE I TY MASZ OBSESJE Z KROPKAMI... ... POZDROWIENIA I CMOIKASI KAŚKA P.S. DO ZOBACZYSKA W ŚRODE assssssss

Dodaj komentarz