sty 17 2004

Zatracone marzenia o ideałach


Komentarze: 8

Ta notka powinna być pod wczorajszą datą ale nie miałam wczoraj zbytnio czasu nic pisać... wczoraj minął równy miesiąc od pewnego ważnego i bardzo smutnego wydarzenia w moim życiu... już się z tym jakoś pogodziłam ale to nie było takie proste... dlatego też miałam wczoraj taki płaczliwy humor... wszystko mnie dobijało... weszłam sobie na gygy i każdy z kim rozmawiałam miał doła i jakieś problemy... oczywiście jak to na mnie przystało chciałam im wszystkim pomóc bo to najlepszy sposób na pozbycie się myśli o własnych problemach... Jedno co tak naprawde mocno mnie zabolało to to, że rozstała się wczoraj moja ulubiona para... nie mówie już kto bo chyba się wszyscy domyślacie... zastanawiacie się jednak czemu mnie to tak przejęło... poprostu ta para mi imponowała... kiedy patrzyłam na nich wiedziałam że miłość ma sens... miałam nadzieje że kiedyś też znajdę swoją drugą połowę z którą będe żyła długo i szczęśliwie... teraz całe te uczucie straciło dla mnie sens... nie uznaje już miłości między chłopakiem a dziewczyną bo wiem że to nie ma sensu... najbezpieczniej jest być samemu i izolować się od wszelkich uczuć... teraz liczy się dla mnie tylko i wyłącznie MUZYKA!!!!!!

charlotta : :
zbyszek
25 stycznia 2004, 13:54
Witam Tak na początku to powiem,że wszedłem tu przez przypadek ale ... notka bardzo zastanawiająca i dająca troszkę do myślenia. W sumie nie znam Cię ani ich ale z tego co wiem, to : "Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty To też nie diabeł rogaty Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze Bo miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe duże Ale miłość kiedy jedno spada w dół Drugie ciągnie je ku górze" Więc jeśli coś jest nie tak to po pierwsze zawsze mogą do siebie wrócić - a co hcyba nie umniejszy ich miłości. A po drugie może tak będzie lepiej dla nich. Więc nie warto się załamyważ i odrzucać tego co powinno być w naszym życiu najpiękniejsze. Taka jest przynajmniej moja opinia. A ludzkich problemów nie rozwiążesz - najpierw to im musi zależeć aby się one rozwiązały a dopiero później można coś działać. Więc główka do góry - Everything gnna be alright !!! poz
25 stycznia 2004, 09:24
Kasiu nie wiem czy wiesz ale Krzysiek cie Bradzo kocha i ciagle mysli o tobie!!!!!!
25 stycznia 2004, 09:23
Martynka Piekna notka!!!!!!!!!!Nie mam pytan!!!!Mozesz mi wierzyc lub nie ale twoja notka dala mi duzo do myslenia,Dziekuje ci Bardzo
Kaśka
22 stycznia 2004, 15:27
Bez komentarza
kokon
20 stycznia 2004, 21:56
Mamy podobne odczucia!!!!!Czemu oni sie musieli rozstać czemu mnie cos nie pierdolło złego!!!!Czemu???Albo los tak chcial za co mu jestem nie wdzieczny albo Bóg miał do obu drugą połowe . Lepsza połowe. Choc pierwsza wersja jest bardzej trafna wegług mnie. Bo watpie ze ktos by do siebie bardziej pasował niz oni !!!!!!!!!!!!!!!!!!:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(Czemu zadaje sobie to nurtujące pytanie!!!!!
17 stycznia 2004, 18:54
pozdrawiam!!!!!!!!!!
17 stycznia 2004, 18:23
muzyka jest tym co wszyscy kochamy, ale czy ona będzie kochała nas? Nawet jeśli duchowo,to co z miłością fizyczną? Czy muzyka nas przytuli i pocieszy kiedy będzie nam smutno?
Kaśka
17 stycznia 2004, 18:19
bez komentarza... głowa do góry siostrzyczko:) Bedzie dobrze, mósi być dobrze i nie martw się bo "miłość" ma sens i czas na Ciebie teżprzyjdzie:)

Dodaj komentarz