Komentarze: 2
Dzisiaj chciałam poruszyć temat który mnie raczej nie dotyczy chociaż chciałabym bardzo go choć troche doświadczyć... Tematem tym jest mianowicie miłość... Za niedługo walentynki więc wszyscy tylko o tym piszą... święto ludzi najszczęśliwszych na świecie... święto zakochanych... Dla mnie jest to kolejny z tych dni, w których musze siedzieć samotnie w domu i oglądać filmy w telewizji... najgorsze że te filmy także są wszystkie o jednej tematyce!!! Moim problemem jest nie tyle brak adoratorów co nieodpowiedni sposób w jaki to wykożystuje... kocham ciągle jedną i tą samą osobę, z którą chyba sama nie widze swojej przyszłości... Kiedy już spodoba mi się jakiś inny chłopak zaraz uświadamiam sobie że to tylko dlatego że jest on podobny do "miłości mojego życia"... hmm trudno... jakoś tyle przeżyłam samotnych walentynek że jedne więcej nic nie zmienią... jeszcze dużo czasu przede mną... napewno nie będzie tak źle...