Archiwum 27 kwietnia 2004


kwi 27 2004 Szkoła jest jak Media Markt... powinni tego...
Komentarze: 5

Dzisiaj w szkole stało się coś co mnie oburzyło i zbulwersowało, a po części nawet wywołało we mnie agresję... Chodzi mi tu o incydent z pewnym nauczycielem z mojej szkoły, którego danych nie wymienie ponieważ nie chcę mieć kłopotów w szkole a raczej jeszcze większych kłopotów w szkole... Owy nauczyciel zdobył mój numer gg i na lekcji skomentował mój opis sprzed paru dni (...:::Nauczyciele to skarb, więc trzeba go zakopać głęboko:::...)... Nauczyciel ten nie powiedział że to właśnie o mnie chodzi tylko powiedział "Macie w tej klasie osobę, która bardzo szanuje pracę nauczycieli i traktuje ich jak skarby" moje koleżanki z klasy od razu domyśliły się że chodzi o mnie... ale nauczyciel nie poprzestał na tym... powiedział: :"ta osoba będzie musiała przygotować w najbliższym czasie lekcje i zobaczymy czy tak łatwo jest być nauczycielem"... kolejnymi hasłami kierowanymi w moim kierunku były mniej więcej takie: "w tej klasie są takie ciche wody co w szkole to święte są a poza szkołą, jak są anonimowi, to sie robią wielcy"... (Owy nauczyciel chyba nie chciałby żebym była w szkole taka jak poza nią bo bym go gasiła bez ograniczeń) (skąd on może wiedzieć jaka ja jestem naprawde jak mnie widzi dwie godziny w tygodniu i to jeszcze na lekcjach... ) na koniec jeszcze moja koleżanka z ławki zaniosła swój sprawdzian razem z moim (na owej lekcji pisaliśmy sprawdzian) a on na to: "no która dama nie ma siły swojej kartki odnieść (wiedział że to moja kartka)... chodź tu, weź kartkę i przejdź z nią dwa razy naokoło środkowego rzędu ławek i daj mi ją osobiście"... tego już nie wytrzymałam... ledwo powstrzymałam się od powiedzenia co o tym myślę i poprzestałam na "nie będe z siebie robić idiotki"... uważam że to karygodne tak manipulować uczniami i naśmiewać się z nich lub starać się by klasa ich wyśmiewała... ale on nas jeszcze nie zna... my się nie damy... zawsze wyjdzie na nasze... a napewno na jego lekcjach nie będe się cofać w rozwoju i latać naokoło ławek... aż tak mi jeszcze nie wali... Chciałam z tego miejsca pozdrowić naszego kochanego nauczyciela... :) mam nadzieję że będziemy zgodnie współpracować... i jeszcze jedno... to że miałam taki opis na gg wcale nie świadczy o moim szacunku dla nauczycieli... ale na szacunek trzeba sobie zasłużyć... jeśli owy nauczyciel nie będzie szanować uczniów my też nie będziemy go szanować... i wcale ten opis nie miał tego typu podtekstów... Chciałam jeszcze podziękować osobie, która dała panu X.X mój numer gg bez mojej wiedzy.. :)

 

Jeśli spodołbała wam się ta notka mogę napisać jeszcze dużo na ten temat... ale to by było na tyle co do tego co zdarzyło się na lekcji dzisiejszej 

P.S. Nie podałam danych nauczyciela więc nikt poza moimi znajomymi z klasy nie będzie wiedział o jakiego nauczyciela chodzi... Proszę więc Pana, aby zachował Pan linka na mój pamiętnik dla siebie i nie rozdawał go innym nauczycielom

charlotta : :