Komentarze: 5
Chciałam dzisiaj napisać o paru ważnych sprawach, o których w zasadzie powinnam napisać już wczoraj. Pierwsza sprawa kierowana jest w myśli o pewnej osobie, na której zależy mi chyba najbardziej na świecie... nie powiem kto to bo nie wypada... ale ta osoba o tym wie... nie chce mówić dokładnie o niej, ale o niesprawiedliwości jaką dostrzegłam właśnie zagłębiając się w wizję świata jej oczami... zmieniłam poglądy o pewnych osobach, które kamuflowały się ze swoją prawdziwą postacią pod maskami humoru, dowcipu i uśmiechu, kryjąc zło, agresję i podłość którą obdarzają bliskie i kochające je osoby...
Kochana... nie przejmuj się tym, że dziś jest źle... pamiętaj, że z każdej sytuacji jest wyjście, które daje chociaż odrobinę nadziei na lepsze...
Kolejnym wydarzeniem, o którym chciałam opowiedzieć, jest spotkanie z dwoma, wspaniałymi chłopakami, Michałem i MiesHkiem... muszę przyznać, że znałam ich wcześniej z opowiadań znajomych, ale jakoś nie miałam ochoty poznać ich osobiście... nie darzyłam ich zbytnią sympatią... po dniu wczorajszym zmieniłam o nich radykalnie zdanie, i aż mi głupio za to co kiedyś o nich myślałam (nie znając ich jeszcze)... teraz wiem, że nie można oceniać nigdy człowieka zanim się go nie pozna wystarczająco dobrze... pomyślicie sobie pewnie „co ona może o nich wiedzieć jak zna ich niecały tydzień”... sama się temu dziwię... ale wydaje mi się że znam ich już bardzo długo... kiedy wczoraj musiałam się z nimi rozstać było mi bardzo smutno i już chciałam jak najszybciej rozmawiać z nimi na gg... ciągle tęskniłam... tak jak teraz kiedy znowu ich nie widzę i nie ma ich na gg... J wydaje mi się że to coś w rodzaju „przyjaźni od pierwszego wejrzenia”... widać to możliwe
Podsumowując J