Komentarze: 6
Kocham Cię, kocham cię, czy tego chcesz, czy nie. Czy ja tego chcę, czy nie. To jest jak choroba. Jak niemoc, która odbiera mi możnosć wolnego wyboru, która topi mnie w otchłani. Zabładziłam w Tobie, nigdy już się nie odnajdę, nie odnajdę siebie takiej, jaka byłam. A jeżeli odpowiesz uczuciem na moja miłosć, zabładzisz również, przepadniesz, pograżysz się w odmęt, nigdy już nie odnajdziesz dawnego siebie... Dlatego dobrze się zastanów, zanim mi odpowiesz.
To straszna choroba, ta miłosć. Choroba nadziei. Samolubne zaslepienie, czyniace krzywdę wszystkim dookoła. Kocham Cię, w samolubnym zaslepieniu. Nie martwi mnie los innych, których mogę niechcacy wplatać w moja miłosć, skrzywdzić i podeptać. Czy to nie straszne? A jeżeli odpowiesz uczuciem na moje uczucie... Dobrze się zastanów, zanim mi odpowiesz.
Jestesmy jak Tristan i Izolda... Co z nami będzie? Co się z nami stanie? Czy i nas połaczy ostatecznie dopiero krzak głogu lub dzikiej róży, który wyrosnie z grobowca z berylu, by oplesć gałazkami drugi grobowiec, ten z chalcedonu? Czy warto? Dobrze się zastanów, zanim mi odpowiesz.............
(tekst na postawie opowiadania Andrzeja Sapkowskiego)