Archiwum 15 lutego 2004


lut 15 2004 Walentynki...
Komentarze: 5

Wczoraj było tak długo wyczekiwane przez wszystkich święto "Dzień Zakochanych". Ja spędziłam ten dzień z rodzicami w domu... nie było ciekawie... wręcz przeciwnie... szło sie zanudzić na śmierć... no ale jakoś przeżyłam... Doszłam do wniosku że walentynki są świętem radości dla par... ale wcale nie muszą być dniem żałoby dla samotnych... osobiście oczywiście zaliczam się do tych samotnych bo kto by mnie chciał... Wczoraj dowiedziałam się jeszcze jednej ważnej rzeczy... zmieniła ona radykalnie moje uczucia do pewnej osoby... jednak w dalszym ciągu nie wiem czy dobrze robie... najważniejsze że pogodziłam się już z tym że jestem byłam i chyba będe jeszcze długo sama... Ważna dla mnie osoba powiedziała mi ostatnio że będzie dobrze... wzięłam sobie to do serca i wierze że musi być dobrze... Dzięki wszystkim że mnie wspieracie i że chce wam się czytać te głupoty które pisze... narka <cmok>

charlotta : :